poniedziałek, 2 czerwca 2014

Kwiaty bzu w cieście naleśnikowym

Po zeszłotygodniowym spacerze etnobotanicznym, organizowanym przez Krowarzywa, zainspirowana fascynującymi opowieściami Karola Szurdaka postanowiłam poeksperymentować w kuchni z kwiatami bzu. Zaczęłam od lemoniady, później przyszedł czas na kwiaty bzu w cieście naleśnikowym. To tym samym pierwsze kwiaty jakie jadłam! Pycha! :-)


Składniki:

  • kwiatostany czarnego bzu
  • 1 szklanka mąki jaglanej
  • 1/2 szklanki mąki gryczanej
  • 1 jajo
  • 1 szklanka mleka roślinnego (np. migdałowego)
  • 1/2 szklanki wody gazowanej
  • 1 łyżka syropu z agawy (lub innego składnika do posłodzenia)
  • szczypta soli
  • oliwa (do smażenia)

Kwiaty bzu dokładnie wypłucz. Przygotuj ciasto naleśnikowe, dokładnie mieszając lub miksując wszystkie składniki (oprócz kwiatów, oczywiście ;-)). Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. W razie potrzeby dodaj trochę więcej mąki, aby je zagęścić lub mleka, aby stało się rzadsze.


Na patelni rozgrzej oliwę. Łapiąc za szypułki, maczaj kwiaty w cieście i ułóż je na patelni (kwiatkami w dół). Kiedy ciasto zacznie się ścinać, obetnij nożyczkami szczypułki i kiedy będzie już rumiane od spodu, przewróć placuszki na drugą stronę.

Jedz samodzielnie albo z dodatkiem domowej konfitury.

Smacznego! :-)


3 komentarze:

  1. Odsmażone są bardzo chrupiace. Super ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi najbardziej smakują świeżo po usmażeniu ;-)

      Usuń
  2. moi rodzice bardzo często je robią gdy tylko te kwiaty wpadną im w ręce. smakują też kwiatów akacji ;P ja osobiście nie przepadam;D chociaż wiem że to nieszkodliwe to boję się tego jak wszystkiego zresztą;D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...